Mimo rosnącego zapotrzebowania na programistów w Polsce, wejście do branży jest obarczone dużym ryzykiem.
Jednym z największych wyzwań, z którymi musi się zmierzyć nowa firma IT w Krakowie, jest zbudowanie zespołu, który nie tylko będzie wykwalifikowany, ale również lojalny. Eksperci w branży IT podkreślają różnicę pomiędzy rekrutacją na tradycyjnym rynku usług, a do branży nowoczesnych technologii. – Jest to rynek pracownika, który może pozwolić sobie na dyktowanie warunków, o ile jego doświadczenie zawodowe nie jest na poziomie juniorskim. – podkreśla rekruter z jednej z krakowskich firm IT, która specjalizująca się w outsourcingu kadry IT średniego i wyższego szczebla. Jeśli nowopowstała firma IT może pozwolić sobie na zatrudnienie programisty z niewielkim doświadczeniem, aby ten mógł się rozwijać wraz przedsiębiorstwem, jest na lepszej pozycji niż firmy, które konkurują pomiędzy sobą o pracowników z poziomem mid i senior. – W tej branży częsta zmiana pracy jest uważana za naturalny element rozwoju. Kontrakt programisty trwa zazwyczaj rok. Przez ten czas jest realizowany konkretny projekt, do którego został przydzielony. Po jego zakończeniu rozpoczynają się łowy pracownika. Oferta pracy staje się produktem, która musi wyróżnić się nie tylko wysokim wynagrodzeniem, ale również benefitami. – rekruter IT zdradza kulisy swojej pracy. To dlatego w ofertach pracy jedna z najbardziej rozbudowanych sekcji jest poświęcona benefitom. Za normę jest uważany pakiet sportowy oraz medyczny, dla pracownika oraz jego rodziny. Nie robią wrażenia również owocowe środy oraz dofinansowanie do obiadów. Najczęściej firma IT w Krakowie stara się przyciągnąć uwagę potencjalnego pracownika rozszerzeniem benefitów na jego całą rodzinę . Jest to szczególnie widoczne w przypadku pakietu relokacyjnego, w ramach którego firma czynnie bierze udział w przeniesieniu życia rodziny do innego miasta. Pomaga nie tylko w wynajmie mieszkania lub domu, ale również w znalezieniu pracy dla życiowego partnera. Kilkumiesięczne wsparcie ma na celu szybką adaptację rodziny do nowego życia, tak, aby pracownik mógł bez prywatnych przeszkód skoncentrować się na pracy.
W przypadku specjalistów IT z większym stażem benefity mają mniejsze znaczenie, na rzecz systematycznie rosnących zarobków. – Programiści są świadomi, że to oni są na uprzywilejowanej pozycji, dlatego mogą sobie pozwolić na dyktowanie warunków finansowych. – opowiada rekruter. Jeśli obie strony dojdą do porozumienia, temat benefitów nie jest już podejmowany.
Szklany sufit dla niedoświadczonych
Początkujący programiści, w przeciwieństwie do bardziej doświadczonych specjalistów, nie są na uprzywilejowanej pozycji. Znajdują się nierzadko w gorszej sytuacji niż pracownicy spoza branży IT. Marzenia o wysokich zarobkach przyciągają rzesze ludzi, których kariera zawodowa nie miała dotychczas nic wspólnego z programowaniem. Ich nowym celem kariery jest firma IT w Krakowie. Interes zwietrzyły firmy szkoleniowe, które obietnicą wejścia do branży IT wypełniają szale szkoleniowe bootcampów, intensywnych kursów programowania. Biorą w nich udział studenci kierunków ścisłych, humanistycznych, ale również mamy, które postanowiły aktywnie wykorzystać urlop macierzysty. Co roku bootcampy w Polsce kończy kilkanaście tysięcy kursantów. Większość z nich nigdy nie wejdzie do branży, jedynie najbardziej zdeterminowani. – Firmy poszukują na pierwszym miejscu programistów z doświadczeniem komercyjnym lub nawet samodzielnie zrealizowanymi , pierwszymi projektami. – tłumaczy rekruter IT. – Kursy nie uczą samodzielności, za to pompują do granic niemożliwości poczucie wszechwiedzy i wszechmocy. – dodaje. A doświadczony programista jest pokorny. W końcu jeden poprawiony błąd generuje 99 kolejnych. Dlatego specjaliści radzą, aby nie poprzestawać na kursach. Zanim absolwent bootcampu prześle swoje CV do firmy IT, niech samodzielnie zrealizuje kilka mniejszych projektów. Inaczej jego aplikacja zginie w stosie innych jej podobnych.